Czasem miewam parszywie dobre chwile, które mijają z każdym spojrzeniem w dno ludzkiego żywota - Mickiewicz
Opowiadanie dedykowane wszystkim fanom (i antyfanom również) dramione, czyli fanfika o mrocznej i trudnej miłości pomiędzy Draco Malfoyem i Hermioną Szlamą Granger. Historia przedstawiona na tym blogu to wymysł mój i moich wspaniałych kompanów, gdyby nie oni, to opowiadanie nigdy by nie powstało. Pozwólcie, że zapłaczę ze wzruszenia.
Mroczne czasy po Bitwie o Hogwart - Chłopiec, Który Przeżył umarł, a Lord Voldemort przejął panowanie nad światem. Pierwszą rzeczą, którą zrobił po zdobyciu władzy, było otworzenie kasyna na Nokturnie oraz wydanie dekretu o przymusowym posiadaniu seksualnych niewolnic i niewolników przez znaczących śmierciożerców.
Takim oto sposobem panna Hermiona Granger trafiła pod dach Malfoy Manor i od tamtej pory nikt nie wie, co w zasadzie z nią zrobić, więc siedzi w ciemnych, zimnych lochach powoli tracąc nadzieję, bo jej ukochany, Ronald Weasley trafił jako służący do domu Bellatrix Lestrange...
Harry Potter tak naprawdę przeżył i planuje uwolnić swoich przyjaciół z niewoli. W tym doskonałym planie może mu jednak przeszkodzić pewien starszawy czarodziej, który nagle poczuł nieoczekiwany zew młodości...
Patronem blogaska są stare skarpety i ser od Krulika. Betą jest moja siostra, Marmolajda.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz